wtorek, 6 stycznia 2015

Mirabelle - Devotion (2)



  Nowy 2015 rok się zaczął. Nowe plany, nowe zadania ... ja na razie sobie odpuszczam, gdyż moje plany zawsze biorą "w łeb". Ja sobie coś obmyślę a życie i tak to skoryguje i zrobi po swojemu. Nie zamierzam się denerwować, że coś nie wyjdzie, czegoś nie zrobię, dlatego idę na żywioł. 
  Mirabelkę planowałam skończyć już dawno temu, ale jak to bywa - wiele spraw runęło mi na głowę i niestety ograniczenia czasowe nie dały mi szans na dalsze prace. Praktycznie od ostatniego wpisu nie dłubałam nic - dopiero kilka dni temu robótkę odkurzyłam i postawiłam kilka krzyżyków. Sprawiło mi to ogromną przyjemność. Skończę ten wpis i chwytam za igiełkę- korzystam póki mogę. 

  Wiele nie przybyło, ale fryzurka już prawie jest:



Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do usłyszenia wkrótce, mam nadzieję, że się uda :-)

14 komentarzy :

  1. Śliczna,
    to tak jak i ja . Dwa miesiące nie dotykałam xxx, aż do teraz ostatnie dni wypełniają mi tylko one :). Tak czasem bywa
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety było troszke dłużej niż dwa miesiące, ale mam nadzieję, ze już będzie ok :-)

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. ja też długo nie haftowałam, bo mnie szycie ogarnęło, ale kilka dni temu powróciłam do xxx i póki co mam chęć dalej to robić. Twój hafcik uroczy.
    Życzę Ci w Nowym Roku dużo szczęścia i dużo siły, słoneczka każdego dnia i radości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, dziękuje za życzenia.
      Ja w ogóle wszelkie robótkowe przydasie na pokrycie kurzem zostawiłam ;-)
      Pozdrawiam gorąco

      Usuń
  3. Trzymam kciuki! Więcej czasu na robótki Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma tak źle, najważniejsze, że są chęci i przyjemność z haftowania :).

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie, nie widziałam jeszcze tego wzoru tym chętniej będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mirabellka jest super, trzymam kciuki żeby szybko udało Ci się ukończyć ten haft, z przyjemnością będę podglądać postępy przy pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna !
    Podziwiam Lucynko ,że wzięłaś się za tak pracochłonny hafcik..ale jestem pewna,ze efekt końcowy będzie powalający !
    Uściski zasyłam :*
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chudziutka ta Mirabelka:-)Mnostwa zdrowia a co za tym idzie czasu na krzyzykowanie bo koniecznie musisz ja podtuczyc;-)
    Bedzie pieknie:-)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  9. Przestoje każdemu się zdarzają :). Tym bardziej, że pomysłów i wzorów do wyhaftowania i wydziergania nie brakuje. Hafcik mirabelkowy jest uroczy, więc warto go ukończyć :)

    OdpowiedzUsuń