Uszyłam ostatnio woreczki wypełnione suszem lawendowym. Zapach obłędny. Woreczki bardzo romantyczne. Poleciały na kiermasz stowarzyszeniowy - nie zostały u mnie. Nie tym razem.
Pomyślałam sobie, iż któraś z Was także może otrzymać taki woreczek z lawendą ode mnie. Może niekoniecznie taki jak na zdjęciach, ale na pewno zawartość będzie taka sama - pięknie pachnąca.
Zbliża się okrągła liczba na liczniku odwiedzin. 50000 odsłon już niebawem. Kto pierwszy złapie - przesyła do mnie zrzut ekranu - adres mailowy w bocznej szpalcie. W nagrodę woreczek z lawendą - takie wspomnienie lata w pigułce. Pewnie jeszcze troszkę potrwa nim dojdziemy do tej liczby - więc od razu uprzedzę. Za 1,5 tygodnia wybywam w miejsce bez internetu. Zapewne zwycięzca wyśle do mnie maila w tym czasie, gdy nie będę mogła odebrać. Nic straconego - wrócę, zobaczę kto był pierwszy i do tej osoby trafi upominek.
Miłej zabawy.
Pozdrawiam serdecznie
Piękne te woreczki .Udanego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńworeczki prześliczne! Ja ostatnio też jeden zrobiłam ale z wyhaftowanym maleńkim bukiecikiem lawendy... pachniało w całym pokoju..
OdpowiedzUsuńA gdzie można dostać taki susz??
OdpowiedzUsuńA woreczki piękne:) Spróbuję taki upolować;p
śliczne woreczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuńSusz lawendowy można kupić np na aukcjach internetowych.