Zaczęłam metryczkę z przeuroczym misiem Tatty Teddy. Na razie nie mogę narzekać na to, że robi się źle, ale powolutku dochodzę do momentu, gdy będę musiała skupić się na konturach - a kto raz robił tego misia, ten wie, czym jest zrobienie tego jego futerka.
Ale po co się straszyć na zapas, przecież efekt z pewnością będzie zadowalający, a myślę, że nawet bardziej niż zadowalający ;-)
Pozdrawiam Was gorąco w ostatnią sobotę starego roku
Święta,święta i po świętach,nikt już o nich nie pamięta,
OdpowiedzUsuńbo Sylwester już za pasem,
bawmy się ostro w tym czasie.
Podejrzę, bo też mam się znowu zabrać za metryczkę.
OdpowiedzUsuńKilkakrotnie popełniałam tego miśka i tylko za pierwszym razem robiłam konturki według wzoru. Później czysta improwizacja - nikt nie poznał, że coś jest nie tak :-D
OdpowiedzUsuńi dobrze prawisz!
OdpowiedzUsuńwiesz co, ja zawsze robiłam te włoski na oko... i zawsze pięknie wychodziły... następnym razem spróbuj zrobić misia Lickle Ted - jest równie uroczy i ma zwykłe backstitche... o wiele przyjemniejsze i łatwiejsze :) a tego TT z pudrem też robiłam :) Jeszcze raz bardzo dziękuję za prześliczną karteczkę :)
OdpowiedzUsuńJa robiłam misia TT i muszę przyznać, że backstitche nie były wcale takie straszne, tylko... potrzebna jest cisza wkoło (przynajmniej mi) Czekam na efekt końcowy, bo misie te są cudne jak się je wykończy futerkiem :)
OdpowiedzUsuńTrochę cierpienia przy wyszywaniu, ale za to efekt będzie zapierał dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft się zapowiada czekam na dalsze relacje z poczynań.
OdpowiedzUsuńW Nowym Roku życzę dużo zdrowia i spełniania marzeń.
Dana
Na pewno...już nie mogę doczekać się końca...
OdpowiedzUsuńzapowiada sie super!
OdpowiedzUsuńNiech Nowy Rok przyniesie Ci radość,
miłość, pomyślność i spełnienie
wszystkich marzeń, a gdy się one już spełnią niech dorzuci garść nowych,
bo tylko one nadają życiu sens!
WSZYSTKIEGO CO NAJWSPANIALSZE NA NOWY ROK!!!
Raz robiłam dokładnie ten obrazek, mordęga była, ale się opłaciło, z efektu byłam zadowolona :D
OdpowiedzUsuńWyhaftowałam parę takich miśków i też backstitche robiłam na oko w następnych ale efekt jest powalający, wszyscy mówią ze wyglądają jak malowane :)Powodzenia.
OdpowiedzUsuńMój następny haft też będzie z serii Tatty Teddy, już nie mogę się doczekać :) wpadnę zobaczyć jak wygląda efekt końcowy Twojego haftu :)
OdpowiedzUsuń