wtorek, 19 lutego 2013

SAL sosnowy - moje przygotowanie



  Stoję już w blokach startowych, gotowa chwycić za igiełkę i stawiać xxx w nowej pracy. Tym razem zacznę "Las sosnowy" - ale ... może od początku. 

  Jakiś czas temu zapisałam się na SAL sosnowy zorganizowany przez Agnieszkę. Obrazek spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, więc nie mogłam oprzeć się pokusie wspólnego wyszywania. 



  Czasu sporo - bo do końca 2013 roku, wyszywanie własnym tempem, nikt nie pogania, obserwowanie postępów koleżanek to najlepsza motywacja. Czego chcieć więcej??? Po prostu się zapisać i wspólnie haftować " La pineta di classe" autorstwa Renato Parolin. Zapisy ciągle trwają - do końca lutego - macie ochotę - dołączcie. 

  Z wyborem kolorystyki nie było u  mnie żadnego problemu. Len  w kolorze naturalnym plus śnieżna biel - mulinka DMC B5200. Cudne połączenie, prawda? 




Pozdrawiam - o zgrozo - nadal zimowo - wciąż sypie śnieg - brrr




6 komentarzy :

  1. No obrazek zachęcający, ale że wybrałabym ten sam zestaw co Ty to ja sobie pdglądać będę u Ciebie.
    U as dzisiaj też znów sypie, a średni w niedzielę wyjeżdża na zieloną szkołę na dwa tygodnie ....na Kaszuby;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obrazek rzeczywiście piękny, ale nie dla mnie, niestety - nie mam miejsca na prezentację metrowego kolosa :-) Jestem pewna, że skończysz przed czasem, a materiały dobrane perfekcyjnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obrazek jest piękny i właściwie chciałam do zabawy dołączyć, ale zaczełam juz prace nad innym wzorem Renato i chyba dwóch w jednym roku nie dam rady.. Kolory i mulinę dobrałaś idealnie, tak będzie cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny obrazek, a połączenie materiałów idealne ;) Sama miałam ochotę się zapisać ale nie chcę nawalić tyle już mam zabaw na głowie ;) Pozdrawiam i zapraszam po odbiór wyróżnienia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałam zobaczyć co też nowego tworzyć będziesz, ale mam komunikat, że "blog został usunięty" - smutne:(
    Biała mulinka na naturalny len - idealne zestawienie; już wiem, że obrazek będzie cudny:))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu, już poprawiłam. Agnieszka się "przeprowadziła" i tamten adres nieaktualny był. Teraz działa. ;-)

      Usuń