I oto nadszedł ten dzień, dzień na który czekało wiele osób. W końcu możemy pochwalić się na swoich blogach tym, co przygotowałyśmy i tym co otrzymałyśmy w wymiance organizowanej po raz kolejny przez Marysię. Dodatkowo jest to Dzień Kobiet i każda z nas może cieszyć się upominkiem przygotowanym przez kobietę dla kobiety.
Nie wiem od czego zacząć, chyba od tego, jakie cuda otrzymałam. Upominek dla mnie przygotowała Majka. Otrzymałam śliczne ażurowe pisanki, przydasie, herbatki oraz coś, co łakomczuchy lubią najbardziej - samą slodycz - w wydaniu takim troszkę zdrowszym ;)
Nad pisankami długo wzdychałam, gdyż technika tak zrobionych prac jest mi odległa. Są przecudne. Zresztą ani moje słowa, ani tym bardziej zdjęcia (których robić nie potrafię) nie oddadzą ich uroku - musicie mi wierzyć na słowo, że są piękne. Spójrzcie tylko:
Majeczko - dziękuje Ci bardzo. Cieszę się, że było mi dane otrzymać takie śliczności od Ciebie.
Teraz natomiast przyszła chwila prawdy. Co też ja przygotowałam i dla kogo. Upominek szykowałam dla Sylwii. Kolejna osóbka, której bloga nie znałam do tej pory. Wymianki są też fajne pod tym względem, że odkrywamy blogi nowe, dotąd nie znane, których właścielki wykonują cuda swoimi rękami.
Jeżeli chodzi o Sylwię, to widziałam, że tak jak i ja lubi xxx. Sprawa przydasi była łatwa. Nie wiedziałam natomiast jaki upominek własnoręcznie przygotowany wysłać. Wiele pomysłów kłębiło sie w głowie, aż w końcu stanęło na tym, że będzie to podkładka z haftem i bizuteria. Takie delikatne upominki w kolorach zimy:
Haft wykonany muliną DMC, Anchor, Madeira - czyli mix całkowity na Aidzie 16 DMC.
Do paczuszki dołozyłam też kawusię, łakocie, świeczki do podgrzewacza i wspomniane wcześniej przydasie.
Moteczku po raz kolejny chciałabym Ci podziękować za wspaniałą wymiankę, za trud włożony w jej przygotowanie i za trzymanie "ręki na pulsie" w każdym etapie jej trwania. Aż chce się brać udział w zabawach, w których organizatorka dba o to, aby każda osoba wywiązała się z zobowiązania, jakie poczyniła zapisując się na wymiankę. Tak trzymać!!!
Jeszcze raz kochana bardzo dziękuje za podarki ;o)
OdpowiedzUsuńIlekroć widzę te piękne ażurowe pisaneczki, jestem pod wielkim wrażeniem, zawsze bardzo mi się podobają. Cieszę się że bawiłaś się razem z nami, mam nadzieję że jak i ja bardzo lubisz wymianki u Marii :)
OdpowiedzUsuńSliczne pisanki :)
OdpowiedzUsuńTwoja podkladka jest powalajaca ,bardzo mi sie podoba :)
Dodam jeszcze ,ze nowe tlo bardzo mi sie podoba i ma jeszcze jedna zalete :) nie musze juz Twojego bloga otwierac przez "liska" explorer téz sobie teraz radzi :)
Poz.Dana
Prześliczny prezent od Majki otrzymałaś - takie ażurowe pisanki bardzo mi się podobają ale technika ich wykonania jest mnie zupełnie nieznana.
OdpowiedzUsuńLucynko, Twój prezencik jest także śliczny.
Dziękuje za słowa uznania; bardzo mi zależy na tym, żeby każda osoba biorąca udział czuła się tak, jakby ta wymianka była tylko dla niej zorganizowana.
Pozdrawiam
napisze krótko - śliczne prezenty otrzymałaś, szalenie finezyjne te jaja, a i bardzo ładne przygotowałaś! W każdym razie ja jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńŚliczne, bardzo mi się te pisaneczki podobają :O)
OdpowiedzUsuńA podkładka...cudeńko :O)
Pisanki są niesamowite! A wykonana przez Ciebie biżuteria i podkładeczka też są wielkiej urody!
OdpowiedzUsuńSuper prezenty przygotowałyście. Jajka rewelacyjne!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Cudne rozmigotane prezenty przygotowałaś, a te ażury od Majki zachwycające!
OdpowiedzUsuńTe jajeczka są niesamowite , piekne hafty pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJajeczka faktycznie robią wrażenie, cudne są :).
OdpowiedzUsuńTwój prezent też mi się bardzo podoba. Jest taki elegancki :).
Piękne upominki dostałaś. Mnie jednak niesamowicie podoba się Twoja zimowa podkładka, jest taka delikatna, mroźna.
OdpowiedzUsuńTe pisanki są niesamowite, a podkładka fantastyczna :) Od jakiegoś czasu się zbieram by sobie zrobić, ale jakoś minie po drodze ze sklepem, a muszę najpierw kupić "opakowanie" haftu na podkładkę.
OdpowiedzUsuń