Wprawdzie czas bożonarodzeniowych klimatów już dawno za nami, ja ciągle w nim siedzę. Otóż, gdy już nie czułam presji z powodu zbliżających się świąt, z powodu upływającego czasu - robótka po prostu leżała i czekała na moje zmiłowanie i jej dokończenie. I oto wczoraj dokończyłam kontury i zrobiłam supełki - jako oczka ptaszyn. Wyprałam, wyprasowałam i oto jest, cudna, dziecięca ... przenosząca nas w ten magiczny, świąteczny klimat.
Ja jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Co chwilkę podchodzę, dotykam i nie wierzę, że się udało, że jest już gotowa. Teraz tylko wziąć maszynę i raz - dwa uszyć całość.
To jednak musi być na jakiś czas odłożone, gdyż w środę wybieramy się do szpitala. Ładnie powiedziane - "wybieramy się" - jakby to były jakieś wakacje. Prawdopodobnie na trzy dni, dłużej nie planuję, wierzę, że tyle będzie wystarczające.
A ja już pracuję nad kolejną zaległą rzeczą dla Wojtka. Ale o tym, to oczywiście napiszę w odpowiednim czasie.
A teraz uciekam, dokończyć obiadek dla Malucha i na spacer, bo za oknem piękne słoneczko świeci.
Miłego dnia.
masz rację cudna jest i jak idealnie wyszyta, piękna, będzie miał Wojtek wspaniałą pamiątkę. i trzymam kciuki za krótką wizytę w szpitalu
OdpowiedzUsuńPiękna. Życzę dużo uśmiechu i sił na każdy dzień. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńCudowna ,faktycznie magiczna ,mozna patrzec i patrzec :)
OdpowiedzUsuńWracajcie szybko :)
Poz.Dana
Śliczne wspomnienie świąt!
OdpowiedzUsuńJest przepiękna. Bardzo, ale to bardzo mi się podoba!!! Jak ją uszyjesz to dopiero nabierze kształtu i wtedy będzie zachwycać podwójnie.
OdpowiedzUsuńPiękna, kolorowa skarpeta! Mistrzostwo!!!
OdpowiedzUsuńPiękna skarpeta ! Wspaniale dopracowana !!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ;o)
OdpowiedzUsuńHej Lucynko, skarpeciara rewelacyjna, gratuluję ukończenia, gorąco pozdrawiam i trzymam za Was kciuki, buziaki dla Wojtusia.
OdpowiedzUsuńRewelacja, ogrom pracy w to włożyłaś.
OdpowiedzUsuńNie dajcie się tam w szpitalu :*
Skarpeta jest niesamowita, śliczna, od dawna mi się podoba, ale kontury podkreśliły jej niebywały urok i blask.
OdpowiedzUsuń