niedziela, 13 stycznia 2013

Metryczka z misiem - koniec



  I Nowy Rok króluje nam już prawie dwa tygodnie. A ja zwlekałam z napisaniem tego posta aż tyle czasu. Dziękuje Wam za wszystkie życzenia, komentarze i odwiedziny w mych progach. Milczenie moje spowodowane było chorobą moją i małego Wojtka. Najpierw ja rozpoczęłam - a raczej skończyłam rok z gorączką i towarzyszącymi dolegliwościami, a potem jak w sztafecie - pałeczkę przejął Wojtek. Będąc jeszcze osłabiona musiałam zajmować się moim chorowitkiem. I tak własnie wkroczyliśmy w ten nowy rok.

  W międzyczasie ukończyłam metryczkę z misiem Tatty Teddy. Futerko w tym wzorku to pryszcz. Najgorszy jest ręcznik, ale i jemu sprostałam.


  Dokonałam małej zmiany. Nie użyłam białej Aidy, gdyż mam na nią - nazwijmy to "alergię". Nie podoba mi się i już. Ale w sumie tylko aida, jeżeli chodzi o płótna to biały kolor jest ok. Wzięłam za to taką w kolorze bieli antycznej, natomiast xxx w ręczniku zrobiłam muliną DMC o numerze B5200. Efekt ten bardzo mi się podoba. 


  Mam nadzieję, że osoba, która ją dostanie będzie zadowolona. Ja ze swojej pracy jestem bardzo. 


  Ogólnie te misie mają coś takiego w sobie, że się podobają. Może to milusie, mięciutkie futerko - a może budzą taką tęsknotę za przytulanką z dzieciństwa? Nie wiem.  


  To tyle na dziś - mam nadzieję, że już choróbska nas opuściły i będę tutaj z Wami zdecydowanie częściej. 

Pozdrawiam gorąco

12 komentarzy :

  1. Słodziak. Ślicznie wygląda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Misiaczek-słodziaczek:)
    Piękna metryczka!
    No i rzecz jasna zgadzam się z Tobą: te misie mają w sobie to "coś";)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak może się nie podobać? Jest śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie misior się udał :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny efekt dzieki tej antycznej bieli
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna metryczka :) TT są najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna. A ja mam na nią zamówienie dla pewnej dziewczynki. Tak się za nią zbieram, że Panienka skończyła 3 latka , a metryczki dalej nie zrobiłam. Chyba Ty mnie zmobilizujesz, do zrobienia.

    OdpowiedzUsuń