Spóźniłam się kilka dni, mam nadzieję, że takich regulaminowych. Nie udało się wcześniej - nadmiar obowiązków, jaki spadł w ostatnich dniach na moją głowę, po prostu mnie przygniótł.
Ale dość zbędnego gadania. Oto słoik z resztkami:
Ale to jeszcze nie koniec. Jak zapewne pamiętacie - w ostatnim wpisie z mojego słoika wystawała niezła "czuprynka". Cała poprzednia zawartośc trafiła do drugiego słoika, a w tym małym jest tylko to, co się uzbierało od ostatniej TUSAL-owej prezentacji.