wtorek, 30 października 2012

Zimowa kartka świąteczna



  Patrzę przez okno i widzę ten sypiący śnieg. W sumie to u nas pierwszy raz tej jesieni. Widziałam zdjęcia i materiały filmowe z innych rejonów kraju, gdzie sypało nieźle. U nas do tej pory było ślicznie, tak jesiennie - złoto, czerwono - słonecznie i uroczo. A teraz białe płaty sypią się z nieba. Nic na chodnikach nie zostaje, gdyz temperatura dodatnia - ale ogólnie jakoś niemiło już się robi. I coraz zimniej - brrr.

  U nas natomiast powstała kolejna świąteczna kartka. Kolejne połączenie Małżowego haftu i dodatków papierowych przymocowanych przeze mnie.

  Uprzejmie proszę o niezwracanie uwagi na French knoty, które są oczami tego latającego chłopca. Wyszły troszkę za duże - pewnie o jedno zakręcenie nitki na igle za dużo. Ale - muszę Wam powiedzieć, że Małż jest bardzo pojętnym uczniem i supełki robi już całkowicie z pamięci. Wystarczyła jedna moja prezentacja i juuż mu po prostu idzie. Robota "pali się' w rękach. 


   Pomyślałam, że haft ten będzie się ładnie prezentował w takiej zimnej tonacji - niebiesko - białej:



  Perłowy papier ładnie sie mieni dodając takiego świątecznego blasku. Śnieżynki wytłaczane w folderze do embossingu, pozostałe wycinane przy użyciu dziurkaczy ozdobnych. Kropelki perełek w płynie są taką kropką nad "i".

I całość, która prezentuje się następująco:



  Mnie sie podoba, ciekawe jak Wam?


Pozdrawiam cieplutko



czwartek, 25 października 2012

Konik morski - po raz pierwszy



  Potrzebowałam mały drobiazg - dodatek do przesyłki. Z wolnym czasem oczywiście u mnie krucho, więc musiałam się skupić na naprawdę drobnej rzeczy. "Padło" na konika morskiego. Wyciągnęłam szmatki - pomyślałam, odrysowałam szablon, wycięłam z materialu, pozszywałam, wypełniłam włókniną i oto jest:


  Wzór Tone Finnanger pochodzi z książki "Radosne dekoracje".


  Troszkę go zmodyfikowałam, gdyż w oryginale "skrzydełka" konika też są wypchane i doszyte po bokach. Ja w swoim modelu jedynie je przyszyłam - bałam się, że takie drobniejsze elementy mogą być zbyt interesujące dla małych rączek i mogłyby nie wytrzymać tej poznawczej siły dziecka.


  Ogólnie jestem zadowolona i już po cichu planuję kolejne ezgemplarze.



Pozdrawiam Was cieplutko w tej wilgotny, szary dzień.


czwartek, 18 października 2012

TUSAL 2012 - nów dziesiąty



    Dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze pozostawione pod tą chudzinką z poprzedniego posta. Powiem Wam, że nie zamierzam porzucić jej w kącie - co to, to zdecydoanie nie - oczywiście w 100% będzie skończona i wierzę, że nastąpi to jeszcze w tym roku.


   Teraz przyszedł czas na pokazanie mojego słoiczka TUSAL-owego. Po raz drugi wyrzuciłam już zawartość i zapełniam go po raz kolejny. Widać, że w natarciu była ta różowo - fioletowa dama:



Pozdrawiam gorąco w ten wyjątkowo ciepły dzień.


wtorek, 16 października 2012

Dama z psem (2)


  Kilka wieczorów dłubałam swojego UFOka, który przeleżał w szafie ... oj, sporo. Wstyd się przyznawać ile. Czasami tak już jest, że coś po prostu "ginie" nam w tej całej otchłani obowiązków i rzeczy pilnych do zrobienia "na wczoraj", iz w pewnym momencie czujemy się totalnie zagubieni w tym co mamy zrobić. Przynajmniej ja tak mam.

Ale ta dama nie dawała mi spokoju przez długi czas. Wielokrotnie wracałam do niej na chwilę, po czym odkładałam na kolejne miesiące. Teraz też jestem zmuszona odstawić ją na tzw. "boczny tor", gdyż czeka na mnie czajniczowy obrazek w naszej zabawie RR.

Kobiecina - jak już wcześniej ustaliłam, nic prócz światła w lodówce nie ma. Dlatego taka chudzina z niej. Wcześniej prezentowała się tak, a w dniu dzisiejszym tak:


Berecik z antenką posiada:


Dodatkowo bardzo długą szyję:


I chudego psa:


Pozostało jeszcze sporo wypełnień muliną metaliczną. Czyli taką moją  dosyć ulubioną nicią :/ - no trudno - troszkę powalczę, kilka niecenzuralnych słów padnie ... ale dam radę. Bo jak nie ja, to kto?



Pozdrawiam serdecznie


poniedziałek, 15 października 2012

Różowe kwiecię wkomponowane w kartkę



  Miałam pokazać - więc pokazuję. Ja ogólnie niezadowolona jestem, Małż zdecydowanie jest na "tak". Jemu sie bardzo podoba. Cieszy mnie to, gdyz oprawiałam jego pracę a nie swoją. Jeżeli wg niego jest OK, to i Wam pokażę:


   Tak różowo, optymistycznie (prawie wiosennie chciałoby się rzec, choć za oknem zupełnie inna aura) - po prostu tak kobieco. O to chodziło :-)



Pozdrawiam serdecznie




sobota, 13 października 2012

Różowe kwiecię i zaległy (nawet bardzo) TUSAL - nów dziewiąty



  Zbliżają się urodziny Teściowej. Małż postanowił przygotować kartkę dla swojej Mamy. W sumie to nie całą kartkę, ale hafcik, który mam umieścić na kartce. Poszperałam w dodatkach z gazetek i znalazłam mały zestawik z Cross Stitch Card Shop.
  Hafcik mało męski ;) - w sam raz dla kobiety:


  Kartka schnie, więc pokażę ją niebawem. Teraz jeszcze szybciorem nadrobię zaległe opublikowanie zdjęciaTUSAL-owego słoiczka z zeszłego miesiąca, bo totalnie o nim zapominiałam.


Pozdrawiam gorąco


niedziela, 7 października 2012

RR Dimkowy - September


  Kolejny sympatyczny obrazek w dimkowym kalendarzu. Tym razem "wrzesień" na kanwie Magdy:


  Kanwa poleciała dalej w poniedziałek albo wtorek. Moja pamięć jest niestety zawodna ;-)


 

Przypominał o łapaniu licznika - zrzut ekranu z liczbą 50.000 będzie nagrodzony upominkiem - woreczkiem z lawendą i dodatkową niespodzianką.




Pozdrawiam serdecznie



sobota, 6 października 2012

Kartka z reniferem



   Wydaje mi się, że śmiało mogę już dziś ogłosić rozpoczęcie sezonu bożonarodzeniowego. Tak, tak - troszkę szybko, ale czas tak gna jak szalony, że nie chcę zostawiać robienia kartek na ostatnie dni. Tym razem to jednak nie ja sama rozpoczęłam przygotowania a mój Małż. Bardzo chciał troszkę poxxx podczas oglądania tv, więc poprosił o jakiś mały zestawik. Wśród szpargałów wygrzebałam taki z reniferkiem, który był kiedyś dodatkiem do gazetki Cross Stitch Card Shop. Przygotowania trwały chwilkę - a sam haft powstał w trzy wieczorki.


  Przyklejony do załączonego kartonika nie wyglądał zbyt rewelacyjnie. Czegoś mu brakowało. Pomyślałam, znów pogrzebałam i dziś rano dokleiłam ozdoby.



 Uważamy, że teraz jest znacznie lepiej.



   Karteczkę zgłaszam na szufladowe wyzwanie # 20, którego temat brzmi: "Tańcowała igła z nitką".



Pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dzień.


piątek, 5 października 2012

RR kawowy - finał zabawy




   Około dwa tygodnie temu otrzymałam swoją kanwę z RR kawowego. Cudne obrazki, każdy wyszyty przez wspaniałą hafciarkę - całość idealna wręcz.

   Bardzo dziękuję Anuli, Anial, Doriss, Gosh76, Hanulek, Moteczkowi, Juście, Ella1101, Anek73 i Cince za poświęcony czas i wyszycie dla mnie tych apetycznie wyglądających kawek.


  Kanwa na razie po wypraniu i wyprasowaniu "zamieszka" w pudełku. Jej wykorzystanie jest już zaplanowane, ale na chwilę obecną jeszcze muszę się wstrzymać z umiejscowieniem jej na właściwym miejscu. W odpowiednim czasie pochwalę się, co powstało.


  Piękne kawki, prawda? Aż nabralam ochoty na kubek tego wspaniałego napoju ... czyli co? Caffe Latte? Zdecydowanie tak. :-)



Pozdrawiam gorąco


poniedziałek, 1 października 2012

RR Czajniczkowy - czwarta herbatka



  Dni mijają, tygodnie uciekają a ja każdego dnia obiecuję sobie, że w końcu się zmobilizuję, w końcu zapanuje u mnie odrobina systematyczności - ależ skąd - ciągle za to - systematycznie gromadzą się zaległości.

  Ostatni tydzień poległam wraz z Wojtkiem. Powoli wychodzimy z przeziębienia i w końcu będziemy mogli wrócić do takiej naszej normalności, czyli chodzenia na zajęcia ;-)

   Mam nadzieję, że wybaczycie mi takie przerwy w pisaniu. Postaram się poprawić. Postaram sie poprawić. Postaram się poprawić - chyba muszę sobie zapisać to hasło gdzieś w widocznym miejscu.

Teraz, bez zbędnego gadania pokażę czajniczek na kanwie Moni0083.


  Bardzo przyjemny to był hafcik - jak chyba wszystkie do tej pory w tej zabawie. Ale ten wyjątkowo pełen energii wkroczył w takie chłodniejsze dni zwiastujące nadchodzące jesienne zimno.

  I jeszcze spojrzenie na całą kanwę:



  Wysłana została w sobotni poranek. Niedługo będzie u kolejnej osoby.


Pozdrawiam gorąco