wtorek, 6 stycznia 2015

Mirabelle - Devotion (2)



  Nowy 2015 rok się zaczął. Nowe plany, nowe zadania ... ja na razie sobie odpuszczam, gdyż moje plany zawsze biorą "w łeb". Ja sobie coś obmyślę a życie i tak to skoryguje i zrobi po swojemu. Nie zamierzam się denerwować, że coś nie wyjdzie, czegoś nie zrobię, dlatego idę na żywioł. 
  Mirabelkę planowałam skończyć już dawno temu, ale jak to bywa - wiele spraw runęło mi na głowę i niestety ograniczenia czasowe nie dały mi szans na dalsze prace. Praktycznie od ostatniego wpisu nie dłubałam nic - dopiero kilka dni temu robótkę odkurzyłam i postawiłam kilka krzyżyków. Sprawiło mi to ogromną przyjemność. Skończę ten wpis i chwytam za igiełkę- korzystam póki mogę. 

  Wiele nie przybyło, ale fryzurka już prawie jest:



Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do usłyszenia wkrótce, mam nadzieję, że się uda :-)