sobota, 31 grudnia 2011

Szczęśliwego Nowego Roku 2012

Wszystkim, którzy tutaj zaglądają i tym, którzy zaczną zagladać chciałabym życzyć udanej zabawy sylwestrowej, a w Nowym Roku spełnienia marzeń, dużo cierpliwości i wiele, wiele wolnego czasu, który można spędzić na robótkowaniu :)




środa, 28 grudnia 2011

Karteczka ślubna

  Kilka dni przed świętami szykowałam karteczkę ślubną. Czasu mało, weny twórczej brakowało, więc na szybciutko powstała taka oto kartka:



Młodym bardzo się spodobała, a to przecież największa radość dla mnie.




poniedziałek, 26 grudnia 2011

TUSAL - finisz

  I nadszedł ten moment - finałowa odsłona TUSAL-owego zbierania:


  Zabawa bardzo mi się podobała - więc postanowiłam zapisać się na kolejną edycję. Cyber Julka przyjmuje jeszcze zapisy, ale tylko do końca roku - szczegóły w tym poście.



sobota, 24 grudnia 2011

Wesołych Świąt



Na te cudowne świąteczne dni, chciałabym Wam życzyć pogody ducha, radości, szczęścia, życzliwości oraz wzajemnego zrozumienia. Aby ten czas spędzony w gronie najbliższych był czasem wyjątkowym.

Wesołych Świąt.


Zdjęcie stąd

Świąteczny SAL



  Dawno, dawno temu zapisałam sie na świąteczny SAL organizowany przez Aploch. Najpierw w głosowaniu wygrały oba obrazki, na które i ja głosowałam. Postanowiłam wybrać jeden i na nim skupić całą swoją uwagę. Wybór padł na Lili Solei. Ale żeby me życie zbyt łatwym nie było - miałam wielką ochotę spróbowac czegoś nowego, mianowicie xxx na lnie.
  I tu zaczął się mój koszmar. Każdy krzyżyk powstawał w bólu, mogłam pracować tylko wieczorami, co dodatkowo mi nie sprzyjało. Poza tym okazało się, że źle przycięłam tkanine i na jednym z boków mam tylko 1,5 cm zapasu. Złość ma była ogromna, ale zabrałam się do pracy. Liczyłam każdą nitkę wątku i osnowy i zrobiłam tylko tyle:


  Potem rzuciłam robótkę w kąt, zajmując sie innymi rzeczami i już do niej przez kilka tygodni nie wróciłam. Ale wrócę, gdyż to połączenie kolorystyczne jest cudowne, wzór przepiękny. Planowałam zrobić poduszkę z tym haftem i tak uczynię. Nie w tym roku, ale w przyszłe święta będzie zdobiła moją kanapę w pokoju. Zdecydowanie tak.


  Głupio się z tym czuję, ale co zrobić. Chyba nie będzie mi dane brać udziału w kolejnej edycji (jeżeli takowa będzie) SAL-u, bo nie wyrobiłam się z pracą. Kto wie - mamy jeszcze cały rok przed nami.


czwartek, 22 grudnia 2011

Kartki świąteczne

   Przygotowałam kilka kartek świątecznych. W sumie to nie jestem w stanie powiedzieć ile ich zrobiłam, bo na bieżąco były wysyłane, nie były ofocone ... ale kilka udało się zachować na zdjęciu.



W sumie wszystkie powstały według jednego prostego schematu, ale za to każda była wyjątkowa, bo wszystkie różniły się od siebie. Nie było dwóch takich samych.





Miłych świątecznych przygotowań Wam życzę.



środa, 21 grudnia 2011

Domki w świątecznym klimacie



  Gdy otrzymałam gazetkę Cross Stitcher - numer 244 - zobaczyłam w nim dodatek do zrobienia trzech przeuroczych świątecznych domków. Postanowiłam w końcu się za nie zabrać. Korzystając ze schematów na malutkie urocze hafciki, przygotowałam ich kilka. Potem poprzycinałam materiały, filc, wstążki i przygotowałam ocieplinkę do wypełnienia.
  Na koniec uruchomiłam maszynę i rach - ciach powstało kilka domków. Te z zestawu niestety ciągle czekają, a myślałam, ze w tym tygodniu zrobię je wyłącznie dla siebie. Ale za to przygotowałam przeurocze domki dla wyjątkowych osób.



  Wszystkie te przygotowane "rozeszły" się i żaden nie został u mnie. Dwa otrzymała ode mnie Romaya, dwa poleciały do Cyber Julki. Pozostałe również w inne miejsca, ale nie mam jeszcze potwierdzenia, że są na miejscu, więc nie zdradzę gdzie wysłałam.




Jesteście ciekawe, które domki wybrałam dla dziewczyn - zajrzyjcie do nich.

Pozdrawiam przedświątecznie.




czwartek, 8 grudnia 2011

Gdzie przysiadł motylek


  Jakiś czas temu pokazałam Wam hafcik z motylkiem. Zdradzić wówczas nie mogłam, jak go wykorzystałam, a tym bardziej nie mogłam pokazać, bo efekt końcowy przeznaczony był dla pewnej osoby. Upominek wysłałam, spodobał się, zdjęcia dawno temu zrobiłam, zwlekałam z pokazaniem i jak wiecie - komputer mój zastrajkował (a niech go). Potem nie mogłam podłączyć aparatu. Próbowałam, próbowałam i się udało. Gdy już to się udało - okazało się, że jest kolejny brak. Nie mam programu do obróbki zdjęć. Z pomocą przyszła cierpliwa Magda. Dzięki wielkie ;-). Podpowiedziała co nieco - a ja z uporem maniaka brnęłam dalej, aż w końcu zmniejszyłam i przycięłam zdjęcie.

  Efekt końcowy moich xxx wypocin, klejenia i co najważniejsze obróbki zdjęć - prezentuję poniżej:


  Hafcik umieściłam na pokrywce metalowej puszeczki po landrynkach. Włozyłam troszkę ocieplinki, aby haft był bardziej puchaty, niczym poduszeczka, okleiłam bawełnianą koronką. Do środka włożyłam komplecik biżu (niestety zdjęć brak) i posłałam do Izy. Wiem, że całość się spodobała, z czego bardzo się cieszę.

  Wzór motylka wzięłam z gazetki TWOCS - issue 175.

  Cieszę się bardzo, że wróciłam do blogowego życia, bo już mi za Wami tęskno było. A zaległości mam wielkie, więc i pokazywać jest co.

Spokojnej nocy.