wtorek, 9 listopada 2010

Zakładka do książki



  I nareszcie mogę pochwalić się skończoną zakładką do książki, zrobioną przez mojego męża. Pierwszą stronę prezentowałam na swoim starym blogu Mulinkowe krzyżyki. Teraz już jest kompletna, obie strony zrobione, zszyte ze sobą a nawet pojawił się chwościk, tak, aby dopełnić całość.


Robił ją na Aidzie 16 DMC. Uważam, że nie jest źle, jak na pierwsze kroki w xxx.



Napis wykonał cieniowaną muliną Anchor nr 1304.

Na koniec zszył tak jak zszywa się biscornu:



I oto można używać jej do książki. Aż Kubuś spadł z wrażenia ;)




  A ja ze swojej strony bardzo chciałabym podziękować Wam za tak ciepłe przyjęcie w nowym "mieszkanku". Wierzę, że będzie mi tutaj miło, bo jakby inaczej, gdy tyle przyjaznych duszyczek dookoła. Chciałabym jeszcze przeprosić, że nie wszystkie adresy blogów przeniosłam tutaj. Robię to stopniowo, w miarę jak mam chwilkę wolnego czasu. Powolutku, do skutku - i wszystkie ulubione adresy tutaj trafią ;)

Odpowiadając na pytanka:

  Haniu - jest to taka specjalna podkładka, składająca się z dwóch elementów, między które można włożyć haft, zdjęcie lub cokolwiek innego (nie wnikam ;)). Nie wiem, gdzie teraz można je zakupić, podkładka pochodzi jeszcze z moich starych zapasów.

  monalisa - Aidę w serduszka, jak i wszystkie inne, kupuję w sklepie Haft krzyżykowy. Widzę, że w tej chwili nie ma różowych serduszek, ale są inne. Do tej pory nie sparzyłam się na tym sklepie, więc mogę polecić.

  Uciekam na kolacyjkę. Bąbla położyłam spać, więc mam kilka chwil na xxx. Spokojnej nocy.


14 komentarzy :

  1. Wielki ukłon w kierunku męża. Jest niebywale i niespotykanie zdolny. Zakładka jest cudna, aż trudno uwierzyć, że to Jego pierwszy hafcik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odp w sprawie podkładki:)
    Męża masz bardzo zdolnego:) Marzy mi się wyhafcenie takiej zakładki, ale nie wiem jak ją potem zszyć (bo nie wiem jak robi się biscornu) i czy coś sztywnego włożyć do środka?
    Może udałoby mi się zrobić kilka na prezenty świąteczne...

    OdpowiedzUsuń
  3. swietna zakladka ,nie wpadlabym na to ,ze to pierwsza zrobiona przez meza:))
    Gratuluje i zakladki i meza:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na początek nieźle?! Kochana toz niektórzy po latach tak nie haftują. Oj widzę samorodny talent, ale jak się ma takiego nauczyciela jak Ty to o czym tu duzo mówić.
    Zakładka wyszła świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczna, naprawdę śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wprawiona hafciarka być może nie zrobiła by ładniejszej,aż dziw bierze.Zdolnego masz męża:))

    OdpowiedzUsuń
  7. piekna zakładka, Twój mąż to zdolniacha!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Ale masz zdolnego męża! Szczerze podziwiam i zazdroszczę.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja spadłam zupełnie jak Kubuś,rewelacja!!! ależ masz zdolnego męża:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lucynko, ja w sprawie dzienniczka/zeszyciku RR-owego.
    Może to być jakiś grubszy notes lub zeszyt np. 16-kartkowy. Na początku piszesz w nim coś od siebie i jakieś informacje dotyczące pierwszego hafciku wykonanego przez Ciebie. Możesz umieścić numery mulin jakich użyłaś lub życzysz sobie aby uczestniczki RR-a użyły. I inne informacje dotyczące swojego RR-a (np, że jakiś fragment należy wyszyć półkrzyżykami). Potem każda uczestniczka zabawy, po wyhaftowaniu swojego obrazka dokonuje wpisu w notesiku. Powstaje dzięki temu taka pamiątka RR-owa.
    Mam nadzieję, że troszkę pomogłam. Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania, to pisz śmiało:)
    Pozdrawiam:)
    Eda

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale u Ciebie cudnie :)
    A zakladka to prawdziwe dzielo sztuki ,zdolny Maz :)
    Fajnie ,ze sie bawisz z nami RR%-owo :)
    Poz.Dana
    http://damar5.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj, zakładka prezentuje się fantastycznie, niejedna osoba powinna pozazdrościć talentu Maćkowi, serdeczne pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakładka śliczna, a kolor "dzyndzelka" dobrany znakomicie!

    OdpowiedzUsuń