poniedziałek, 28 stycznia 2013

SAL - Lizzie Kate - January



  Jakiś czas temu zapisałam się u Hanulka na zabawę SAL-ową, gdzie będziemy wspólnie wyszywać kalendarz Lizzie Kate. W końcu pojawił się u mnie styczniowy bałwanek - zdążyłam w terminie ;-)


  Co powstanie z tych obrazków? Bo jak zapewne zauwazyłyście - są dośc małych rozmiarów. Nie, nie będą to nafaszerowane szpilkami "wafelki" - zdecydowanie nie, zresztą, ja ich fanką nie jestem. Będzie to coś bardziej praktycznego, do codziennego użytku. Aby zaspokoić ciekawość jesteście zmuszone czekać do grudnia - wówczas pokażę co zrobiłam z tych wesołych, kolorowych obrazków, ktore będą powstawały każdego miesiąca. 



Pozdrawiam gorąco i witam serdecznie kolejne obserwatorki.


15 komentarzy :

  1. Z tych cudnych xxx byłby piękny kalendarz na 2014 roczek. Serdeczne pozdrowienia ci przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powstanie cos innego i będzie służyło w 2014 roku. Nie wiem ile wytrzyma ;-)

      Usuń
  2. Ślicznie bałwanek wyszedł czekam niecierpliwie do grudnia aby zobaczyć jakie cudeńko stworzysz :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ło matko, już wiesz, co powstanie za rok? Podziwiam. A tak serio, to fajnie widzieć, że działasz :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działam, działam - tylko tak marudzę, żebyś o mnie nie zapomniała ;-) - hehe

      wiem, co powstanie za rok ... ciiiiiiiiiiiii ...

      Usuń
  4. O, a Ty jesteś mądra dziewczynka i na jasnej kanwie dałaś ciemnego bałwana!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  5. Bałwanek super, tym bardziej mi się podoba, że ja już wiem co powstanie za rok ;O)
    Zdecydowanie popieram pomysł, tym bardziej, że zwolenniczką szpilkowych stworów też nie jestem :O)
    Już się nie mogę doczeka grudnia :O)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczysz jak szybko minie .. ale teraz ciiiiiiiiii...

      :*

      Usuń
  6. Aż do grudnia! Okrutnie rozpalasz naszą ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No, fajny ten bałwanek jest.
    Ja moich kalendarzowych obrazków także na "wafle" nie przeznaczę, bo gdzie ja tyle "wafli" w moim domu bym pomieściła:))
    Nie ukrywam, że ciekawość moja wielka, ale skoro dopiero w grudniu zobaczę co z obrazkami zrobiłaś - trudno się mówi ... czekać będę.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też :) Wprawdzie wafelka nie mam jeszcze żadnego, ale lubię praktyczne zastosowanie haftu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oczywiście jestem w grupie tych, których spala ciekawość... :)
    A styczeń śliczny!

    OdpowiedzUsuń