wtorek, 16 października 2012

Dama z psem (2)


  Kilka wieczorów dłubałam swojego UFOka, który przeleżał w szafie ... oj, sporo. Wstyd się przyznawać ile. Czasami tak już jest, że coś po prostu "ginie" nam w tej całej otchłani obowiązków i rzeczy pilnych do zrobienia "na wczoraj", iz w pewnym momencie czujemy się totalnie zagubieni w tym co mamy zrobić. Przynajmniej ja tak mam.

Ale ta dama nie dawała mi spokoju przez długi czas. Wielokrotnie wracałam do niej na chwilę, po czym odkładałam na kolejne miesiące. Teraz też jestem zmuszona odstawić ją na tzw. "boczny tor", gdyż czeka na mnie czajniczowy obrazek w naszej zabawie RR.

Kobiecina - jak już wcześniej ustaliłam, nic prócz światła w lodówce nie ma. Dlatego taka chudzina z niej. Wcześniej prezentowała się tak, a w dniu dzisiejszym tak:


Berecik z antenką posiada:


Dodatkowo bardzo długą szyję:


I chudego psa:


Pozostało jeszcze sporo wypełnień muliną metaliczną. Czyli taką moją  dosyć ulubioną nicią :/ - no trudno - troszkę powalczę, kilka niecenzuralnych słów padnie ... ale dam radę. Bo jak nie ja, to kto?



Pozdrawiam serdecznie


16 komentarzy :

  1. Ale to bardzo interesujący obrazek jest! mam nadzieję, że go skończysz, bo warto. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna, dystyngowana dama. Widać to prawda, że pies upodabnia się do właściciela:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna laska :-) U mnie też czajnik kolejny na tamborku - najmniej ulubiony, z różnych względów :-]

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna, dystyngowana pani.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. sliczna ta chudzina i bardzo jej ten rownie chudy pies pasuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka eteryczna :)
    pies też ..
    Bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wietnie wygląda, z metalizowana napewno będzie ciekawie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dama już prawie na ukończeniu. Pięknie się prezentuje! Konicznie musisz ją skończyć!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna w moich kolorach.Jej sliczna:)

    OdpowiedzUsuń